Blog ten stworzyłem by ukazać wszystkim, że marzenia się spełniają. Nawet te najskrytsze. Chciałbym pokazać wszystkim, że chcieć to móc. Wystarczy tylko odrobina dobrych chęci. Na wszystkie podróże zapracowałem sam na magazynie w Anglii


niedziela, 2 lutego 2014

Barcelona wyjazd 2 Gaudi Day (najpiękniejszy dzień życia) part 2

Teraz przyszła pora na kolejną, chyba najsłynniejszą atrakcję Barcelony związaną z mistrzem architektury. Chodzi o Sagrada Familia (dojazd metrem niebieska linia: stacja Sagrada Familia). Pomimo tego, że odwiedziłem Barcelonę już trzy razy nie miałem póki co okazji by zobaczyć wnętrze świątyni. Głównie z powodu KILOMETROWYCH kolejek. Budowę świątyni będącej kulminacją pracy Gaudiego (projektowanie Sagrady zajęło mu ostatnich 15lat życia) rozpoczęto w 1882 roku! natomiast koniec budowy planuje się na rok 2027! Do czasów współczesnych wzniesiono 8 z zaplanowanych 18 strzelistych wież, mierzących do 170 metrów wysokości. Wieże symbolizują 12 apostołów, 4 ewangelistów, Maryję oraz Jezusa (centralna i najwyższa). Po ukończeniu wieży poświęconej Jezusowi Sagrada Familia stanie się najwyższym kościołem na świecie. Piękno Sagrady to nie tylko rozmiar ale też (a może przede wszystkim) architektura. Cała świątynia najeżona jest niezwykłymi zdobieniami, płaskorzeźbami oraz otworami okiennymi, które pomimo swojej różnorodności wspaniale komponują się w jedną majestatyczną całość. Wraz z Jagodą obeszliśmy całą bazylikę by wychwycić jak najwięcej detali zaprojektowanych przez mistrza Gaudiego. Było niesamowicie gorąco, na szczęście nieopodal świątyni znajduje się park ze stawem po środku, pełen strzelistych palm oraz krzewów dających wytchnienie w czasie upałów na które trafiliśmy podczas naszej sierpniowej wyprawy. Byliśmy tam dokładnie 4.08.2011 o 13:20.. Tak wynika z "zapisków z podróży" które wtedy sporządziłem. Pisałem wtedy: "Siedząc w przyjemnym cieniu drzew przed Sagrada Familia postanowiłem napisać parę słów. Dzisiejszy dzień nie zawodzi jeśli chodzi o pogodę. Jest bardzo gorąco, do tego bezchmurne niebo i architektura Gaudiego. Barcelona jest magicznym miastem."
Zaraz obok świątyni znajduje się mało popularna wśród rzeszy turystów Avinguda Gaudi przy której największą atrakcję stanowią uliczne lampy, rzeźby oraz pomniki zaprojektowane przez mistrzów katalońskiej secesji. Na końcu aleji znajduje się kolejny budynek; jest to szpital św Pawła zaprojektowany przez kolejnego mistrza katalońskiej secesji: Lluisa Domènecha i Montanera. Nadciągała pora obiadowa, musieliśmy więc przemieścić się metrem na drugi koniec miasta w pobliże Placa d'Espanya by po raz kolejny odwiedzić sprawdzoną restauracyjkę o której pisałem przy okazji pierwszego pobytu w Barcelonie: http://wkapciachprzezeurope.blogspot.com/2011/01/barcelona-dzien-4-czesc-1.html#links.  
Po sycącym obiedzie w postaci paelli z owocami morza przyszła pora na (moim zdaniem) najdziwniejszy pomnik jaki kiedykolwiek widziałem. Chodzi o: 

Rzeźbę "Kobieta i ptak".. Długo można zastanawiać się nad tym co autor (Joan Miró) miał na myśli, sam chyba nigdy nie dojdę do rozwiązania tej zagadki. Przy samym Placa d'Espanya znajduje się nowoczesne centrum handlowe Arena, powstałe na miejscu dawnej areny walk byków. Z dachu centrum handlowego rozpościera się niezwykły i godny polecenia widok na cały tętniący życiem plac oraz położony nieopodal Pałac Narodowy.

R

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz