Blog ten stworzyłem by ukazać wszystkim, że marzenia się spełniają. Nawet te najskrytsze. Chciałbym pokazać wszystkim, że chcieć to móc. Wystarczy tylko odrobina dobrych chęci. Na wszystkie podróże zapracowałem sam na magazynie w Anglii


czwartek, 21 kwietnia 2011

styczeń-marzec 2011

Po zakończeniu szwedzkiej wyprawy czekał mnie powrót do szarej polskiej rzeczywistości... W styczniu byłem już zdecydowany, że zakończę studia i przeniosę się na stałe do Wielkiej Brytanii. Wiele osób pyta mnie dlaczego to zrobiłem: teraz odpowiadam. Najważniejszym powodem mojego wyjazdu były pieniądze, a w zasadzie ich brak. Równie ważny był nieodpowiedni wybór studiów. Idąc na Geodezję i Kartografię na Politechnice Gdańskiej miałem nadzieję, że w miarę upływu czasu matematyka (w której nigdy nie byłem orłem) stanie się mi bliższa. Okazało się inaczej. Matematyka pokonała mnie na wszystkich frontach: 3/60 ten łączny wynik z dwóch kolokwiów mówi sam za siebie, w końcu nie jestem umysłem ścisłym. Jestem Geografem:) Za ostatnie oszczędności kupiłem bilet lotniczy do UK na 4.03.2011. Do tego czasu spotkałem się jeszcze z Kasią (pamiętna impreza pożegnalna, z którą szybko się rozstałem), Weroniką, Natalią oraz innymi ważnymi osobami. Zdążyłem również pojechać Cytrynką w odwiedziny do wujka Jana który przebywał wtedy w Dębnie Lubuskim. Z wyjazdem do wujka wiąże się również krótka wyprawa do Kostrzyna nad Odrą. Krótki spacer mostem na niemiecką stronę oraz po "wirtualnym" kostrzyńskim starym mieście. Wirtualnym, ponieważ istnieje ono tylko na mapie. W rzeczywistości znajdują się tam jedynie bardzo słabo zachowane ruiny zamku oraz kamienic. Szczerze mówiąc wygląda to jak zaniedbane nieużytki. Trzeba przyznac, mury obronne twierdzy Kostrzyn prezentują się wspaniale. Z korony murów rozpościera się wspaniały widok na rzekę Odrę oraz na niemiecką stronę. Jeśli tylko władze miasta solidnie wezmą się za renowację (a właściwie odbudowę) starego miasta to będzie ono jedną ze wspanialszych atrakcji turystycznych w Polsce. Serdecznie polecam spacer na punkt widokowy na rzekę Odrę. Podczas naszej jednodniowej wyprawy (do Dębna pojechałem razem z rodzicami oraz z siostrą) widzieliśmy również rozległe pola na których odbywa się Przystanek Woodstock. Po powrocie do domu musiałem pakować się do Anglii. W kolejny etap mojej wielkiej podróży (którą zacząłem w 3kl gimnazjum) wyruszyłem  4 marca...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz